Ta strona korzysta z plików cookie.

Jednogłośny sprzeciw Grupy Wyszehradzkiej wobec Dyrektywy Tytoniowej szansą dla polskiej gospodarki.

5 czerwca 2013

W piątek 17 maja 2013 ministrowie państw Grupy Wyszehradzkiej oraz Rumunii i Bułgarii przyjęli wspólne krytyczne stanowisko wobec Dyrektywy Tytoniowej. Ich zdaniem wprowadzenie zakazu sprzedaży papierosów mentolowych oraz slim będzie skutkowało znacznym osłabieniem gospodarek państw UE.

– Ta jednogłośność jest niezwykle istotna i wierzymy, że będzie mieć realny wpływ na decyzje eurodeputowanych, do tej pory ich opinie były zróżnicowane. Liczymy, że zdecydowany sprzeciw przedstawicieli tych państw Unii Europejskiej pociągnie za sobą podobną konsekwencję w głosach europosłów – wyraża nadzieję Maciej Ptaszyński Dyrektor Generalny Polskiej Izby Handlu.

Zmiany, których dotyczy Dyrektywa Tytoniowa, łączą się z poważnymi problemami dla handlu. W przypadku małych sklepów, sprzedaż papierosów mentolowych i slim to nawet do 16 proc. obrotu, dodatkowo wiele towarów nabywanych jest przy okazji zakupu tytoniu, co także nie pozostaje bez wpływu na obroty. Zdaniem Polskiej Izby Handlu wprowadzenie tego zakazu spowoduje upadek nawet kilku tysięcy mniejszych sklepów, które często są jedynym źródłem utrzymania całych rodzin.

– Polski rynek jest unikalny jeżeli chodzi o udział papierosów mentolowych i slim, a Dyrektywa w obecnej formie nie wpłynie na poprawę zdrowia publicznego, jedynie przekieruje popyt do szarej strefy. Jeżeli konsumenci będą chcieli palić określone produkty, kupią je tam gdzie będą dostępne – zwraca uwagę Maciej Ptaszyński.

Zgodnie z danymi Polskiej Izby Handlu sprzedaż papierosów w legalnym handlu cały czas maleje, na rzecz szarej strefy  – w ciągu ostatniego roku nawet o ok. 15 proc. Ocenia się, że blisko jedna czwarta całej konsumpcji wyrobów tytoniowych pochodzi z nielegalnych źródeł. Już w tej chwili władze nie radzą sobie z tym. Wejście Dyrektywy w obecnie proponowanym kształcie jedynie pogorszy sprawę, a państwo po prostu odda przychody ze sprzedaży wyrobów tytoniowych przemytnikom, kosztem miejsc pracy w legalnym handlu oraz budżetu. Zmiana nie będzie miała mierzalnego wpływu na poprawę zdrowia publicznego, a paradoksalnie może przyczynić się do jego pogorszenia, przez zwiększenie udziału w rynku papierosów podrabianych, zawierających nierzadko szkło, opiłki metalu, arszenik etc. – ostrzega Dyrektor PIH.