Ta strona korzysta z plików cookie.

Ustawa o marnowaniu żywności powinna dotyczyć sklepów powyżej 500 m2

11 lipca 2019

Polska Izba Handlu zwróciła się do Sejmowej Komisji Gospodarki i Rozwoju, z prośbą o zmianę w procedowanej ustawie o przeciwdziałaniu marnowaniu żywności. Obowiązek przekazywania żywności organizacjom pożytku publicznego powinien dotyczyć sklepów powyżej 500 m2, a nie 250 m2 jak, jest teraz w projekcie ustawy.

Obecnie mali i średni polscy przedsiębiorcy prowadzący tysiące placówek handlu detalicznego bardzo często posiadają sklepy o powierzchni przekraczającej 400 m2, a nadal według licznych metodologii są to podmioty kwalifikowane jako małe sklepy. U przedsiębiorców posiadających np. jeden czy dwa sklepy o powierzchni rzędu 400 – 500 m2 – co w przypadku handlu niezależnego jest częste – skala operacji handlowych nie jest duża. Sklepy te nie posiadają zaawansowanej infrastruktury technicznej (centralnych magazynów, systemów komputerowych śledzących towar).Tego typu rozwiązania cechują między innymi duże sieci handlowe, dla których często dominującą wielkością jest powierzchnia sklepu rzędu od 600 do ponad 1000 m2.

W przypadku małych i średnich firm handlowych w Polsce dysponujących sklepami wielkości rzędu do 400 – 500 m2 wprowadzenie rozwiązań proponowanych w projekcie ustawy, czyli dodatkowych opłat i obowiązków administracyjnych stanowić będzie obciążenie kosztowe i organizacyjne. Będzie to wpływać na ich rentowność, która już oscyluje wokół 1%. W realiach wzrostu kosztów wynagrodzeń, energii czy walki konkurencyjnej z dyskontami wykorzystującymi wspierającą ich postawę producentów pogorszy się możliwość konkurowania z zagranicznymi sieciami dyskontów – mówi Maciej Ptaszyński, dyrektor Polskiej Izby Handlu.

Zgodnie z większością metodologii badania rynku renomowanych instytutów badawczych granica definicji małego sklepu przebiega znacznie powyżej 250 m2 i dlatego nie ma żadnego racjonalnego uzasadnienia, aby obciążać tak małe podmioty dodatkowymi obowiązkami i kosztami. Należy także dodać, że wiele niedużych sklepów znajduje się w miejscowościach, gdzie możliwość przekazania żywności lokalnie jest bardzo ograniczona. Zatem do wspomnianych już kosztów dochodzą koszty transportu i logistyki, które także będą obciążały najmniejsze placówki handlowe.