Unia Europejska pracuje nad projektem dyrektywy w sprawie nieuczciwych praktyk handlowych w relacjach między przedsiębiorstwami w łańcuchu dostaw żywności. Polska Izba Handlu wysłała do instytucji unijnych pismo, gdzie wyraża szczególny niepokój wobec planowanych zmian w funkcjonowaniu grup zakupowych oraz możliwości ograniczenia ich rozwoju. Wybrane poprawki wniesione do projektu, mogą stanowić zagrożenie dla działania sieci franczyzowych i grup zakupowych.
Handel detaliczny zwłaszcza w obszarze żywności w wielu krajach Unii Europejskiej opiera się na tworzeniu grup zakupowych lub integracji mniejszych przedsiębiorstw w inny sposób czy to wokół dystrybutorów, czy tworzeniu systemów franczyzowych, które są swego rodzaju zaawansowaną odmianą grup zakupowych.
Zaproponowane do dyrektywy poprawki, które w teorii wynikają z życzenia, by pomóc rolnikom, sprawią, że potężne międzynarodowe koncerny żywnościowe oraz wielkie sieci handlowe staną się jeszcze silniejsze kosztem małych i średnich przedsiębiorstw, tak w obszarze produkcji żywnościowej jak i handlu. Propozycje poprawek zakazujące między innymi tworzenia grup zakupowych stanowią poważne zagrożenie dla wszystkich podmiotów na rynku żywności – komentuje Waldemar Nowakowski, prezes Polskiej Izby Handlu.
Zakaz tworzenia grup zakupowych stoi w sprzeczności w zasadami konkurencji i prowadzić on będzie do ekspansji wielkich sieci handlowych oraz przyczyni się do kurczenia i stopniowej likwidacji rodzinnych sklepów, doprowadzi także do eliminowania z rynku lokalnych producentów.
Funkcjonowanie grup zakupowych w segmencie handlu detalicznego jest niezbędne dla przetrwania małych i średnich przedsiębiorstw handlu detalicznego oraz małych i średnich producentów żywności, którzy nie są w stanie funkcjonować jako dostawcy wielkich sieci handlowych z powodu swoich rozmiarów oraz możliwości produkcyjnych, a doskonale sprawdzają się jako dostawcy do mniejszych podmiotów handlu. Brak możliwości tworzenia grup zakupowych przez te mniejsze podmioty handlu doprowadzi do ich bankructw. Lokalni producenci, którzy nie są w stanie zostać dostawcami wielkich sieci, stracą rynki zbytu – mówi Waldemar Nowakowski, prezes Polskiej Izby Handlu.
Dyskonty wywierają ogromną presję cenową na producentów, którą są w stanie wytrzymać tylko największe firmy. Dlatego właśnie małe podmioty dzięki współpracy w grupach zakupowych oraz systemach franczyzowych mogą podejmować walkę konkurencyjną w obszarze cen. Wprowadzenie w życie poprawek do dyrektywy o nieuczciwych praktykach rynkowych może spowodować, że tworzenie grup zakupowych nie będzie możliwe. Pociągnie to za sobą likwidację sieci franczyzowych, bankructwo tysięcy sklepów spożywczych oraz w konsekwencji zwiększenie przewagi konkurencyjnej sieci hipermarketów i dyskontów, zwiększenie ich presji na producentów żywności oraz eliminację mniejszych producentów rolnych i żywnościowych, obecnie zaopatrujących mniejsze podmioty.
Treść pisma PIH tutaj.