– Doczekaliśmy się kryzysu o niespotykanym dotąd zasięgu – stwierdza Waldemar Nowakowski, Prezes Zarządu Polskiej Izby Handlu – Kolejne puste obietnice i zapewnienia bez pokrycia nie tylko nie pomagają, ale poważnie szkodzą naszej wiarygodności jako partnera handlowego i eksportera. Jedynym wyjściem z tej kryzysowej sytuacji są radykalne działania, do których wzywamy polski rząd już od roku.
Mowa o wypowiedzi ministra rolnictwa, który jeszcze w poniedziałek zapewniał o braku problemów z Polskim mięsem (PAP, 25-02-2013). Już dwa dni później wykryto koninę w polskich produktach z mięsa wołowego. Polska Izba Handlu podkreśla, że w obliczu kryzysu gospodarczego i wizerunkowego nie wystarczą zapewnienia, że wszystko jest w porządku, tym bardziej, że fakty mówią co innego.
– Mamy do czynienia z sytuacją skandaliczną – ocenia Nowakowski – po upływie roku od pierwszych objawów patologii w polskiej kontroli żywności, mimo wielokrotnie powtarzanych apeli zarówno ze strony Polskiej Izby Handlu, jak i pozostałych organizacji pozarządowych rząd RP nie uczynił nic dla poprawy naszego bezpieczeństwa i wizerunku na arenie międzynarodowej.
Polska Izba Handlu wskazuje tu na ostatnią sytuację z zanieczyszczeniem mleka w proszku skutkującą skargą Słowacji do KE, w której zwróciła się o rewizję mechanizmów kontroli żywności w Polsce. Również podczas kryzysowej sytuacji związanej z podrabianym alkoholem pochodzącym z Czech pojawiały się insynuacje o polskim pochodzeniu towaru. Podobny schemat myślowy zastosowano wraz z pierwszą informacją o domieszkach koniny w mięsie wołowym – Polska była na pierwszym miejscu oskarżonych, zanim jeszcze powołano jakiekolwiek dowody.
– Rząd dopuścił do sytuacji, w której Polska wśród krajów europejskich staje się czarną owcą i kozłem ofiarnym. Wizerunek wysokojakościowej, bezpiecznej i godnej zaufania żywności, na który polscy producenci i eksporterzy pracowali od lat jest systematyczne niszczony przy całkowitym braku skutecznych działań.
Od czasu pierwszych „afer żywnościowych” Polska Izba Handlu apelowała wielokrotnie o zmiany i konsolidację organów kontroli żywności w Polsce, przekazała również pisma w tej sprawie do ministra rolnictwa oraz premiera rządu. Jeszcze 07 lutego przedstawiciele Izby przypominali o problemie i sugerowanych rozwiązaniach podczas posiedzenia sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi i wzywali do powołania jednolitego systemu kontroli żywności. Jak dotąd nie wpłynęła do Izby ani jedna odpowiedź w tej sprawie.
– Uważamy, że nie może być mowy o efektywności i bezpieczeństwie, jeżeli kontrola działa dopiero po wskazaniu ognisk problemu przez media lub organy kontroli z innych krajów – tłumaczy Prezes Izby – Już pierwsze przypadki niedomagania nadzoru nad jakością i bezpieczeństwem żywności powinny były być rok temu podstawą do poważnej dyskusji i działania odpowiedzialnych organów administracji. Niestety mimo mobilizacji mediów i przedstawicieli opinii społecznej od roku już zderzamy się z murem ignorancji i jałowych zapewnień rządu, że wszystko jest w porządku, a zmiany nie są konieczne. Jak głęboki kryzys musi nastąpić, aby zmienić to nastawienie? I czy wtedy nie będzie za późno na działania?