Polska Izba Handlu jako najszersza reprezentacja handlu detalicznego w Polsce, zrzeszająca 30 000 sklepów detalicznych, z dużym niezadowoleniem przyjmuje projekt rozporządzenia Ministra Zdrowia z 2 stycznia br. dotyczący ograniczenia sprzedaży pozaaptecznej leków.
Jeżeli projekt rozporządzenia wejdzie w tej formie w życie, znacząco utrudni wszystkim Polakom, a szczególnie tym mieszkającym na wsi i w mniejszych miejscowościach, dostęp
do doraźnej pomocy medycznej oraz zwiększy jej koszty – komentuje Maciej Ptaszyński, dyrektor Polskiej Izby Handlu.
Planowane zmiany obejmą zdecydowaną większość leków dostępnych poza apteką. Ten restrykcyjny projekt redukuje liczbę substancji na rynku pozaaptecznym (z 52 do 18), wprowadza bardzo małe opakowania (6 tabletek przeciwbólowych w opakowaniu), zmniejsza dawki popularnych leków przeciwbólowych (o 200 mg paracetamol i kwas acetylosalicylowy, co budzi wątpliwości odnośnie ich skuteczności). Wykreślono także leki przeciwbólowe oparte na kilku substancjach oraz te zwalczające niestrawność izgagę.
Obecnie sprzedaż pozaapteczna stanowi jedynie ok. 6% wartości rynku leków bez recepty. Według oceny skutków regulacji przygotowanej przez Ministra Zdrowia, wycofane z rynku pozaaptecznego leki mają trafić głównie do aptek.
Dostęp do leków w sklepach odgrywa ważną rolę dla społeczeństwa, szczególnie na obszarach wiejskich i w mniejszych miejscowościach. Aktualny projekt odpowiada jedynie na postulaty Naczelnej Izby Aptekarskiej, a pomija te zgłaszane przez inne środowiska, m.in. przez Polską Izbę Handlu. Będziemy jednak nadal interweniować w tej sprawie – mówi Maciej Ptaszyński, dyrektor Polskiej Izby Handlu.