W związku z trwającym spotkaniem Ministrów Państw Unii Europejskiej dotyczącym przepisów Dyrektywy usługowej, która wchodząc w życie w swojej najbardziej drastycznej wersji może przyczynić się do znacznego utrudnienia delegowania do pracy zagranicę pracowników przez polskie firmy, Polska Izba Handlu ponownie zwraca uwagę na konieczność dołożenia starań, aby nie uderzyła ona w polską ekonomię i rynek pracy.
Dotyczy to zresztą nie tylko Polski, ale także innych krajów – między innymi Rumunii i Portugalii. Dla naszej gospodarki oznaczać to może, iż tysiące polskich firm mogą nie mieć możliwości wysyłania swoich pracowników zagranicę do realizacji międzynarodowych kontraktów – mówi Waldemar Nowakowski Prezes Polskiej Izby Handlu. Oznacza to trudności dla firm, ograniczenie zatrudnienia, spadek przychodów, m.in. z tytułu ubezpieczeń społecznych – dodaje. Polska Izba Handlu już wielokrotnie zwracała uwagę na ten problem (od 2012), między innymi w liście do Premiera Tuska w listopadzie ubiegłego roku.
W naszej ocenie przyjęte przez UE środki kontrolne powinny być skonfigurowane w sposób uniemożliwiający nadużycia w zakresie delegowania pracowników zagranicę – jednak nie tak aby zakłócało to swobodny przepływ siły roboczej, co jest jedną z podstaw Wspólnego Rynku – dodaje Prezes Izby. Polska Izba Handlu ma nadzieję, że uda się wypracować kompromis. Na pewno nieakceptowalne są rozwiązania w zakresie otwartego katalogu środków kontroli, poważne wątpliwości budzą także zapisy dotyczące dublowania kopii dokumentów czy solidarnej odpowiedzialności.
Polski rząd powinien uczynić wszystko co możliwe, aby uchronić tysiące polskich firm delegujących pracowników zagranicę oraz miejsca pracy. Raz jeszcze zwracamy się też w tej sprawie jako Izba do Ministra Pracy i Premiera – konkluduje Nowakowski.
komunikat prasowy 15-10-2013