Ta strona korzysta z plików cookie.

Na ile stanowisko UOKiK odzwierciedla realia handlu?

altPolska Izba Handlu z obawami zapoznała się z udostępnionym w mediach stanowiskiem UOKiK w sprawie interpelacji dotyczącej sieci Lidl i Kaufland (www.dlahandlu.pl  5.10.2015).

Niezależnie od przedstawionej już wcześniej przez PIH  negatywnej oceny pożyczki dla wyżej wymienionych sieci, niepokojące jest rozpoznanie sytuacji handlu detalicznego przedstawione przez UOKiK.

UOKiK w swojej ocenie najwyraźniej nie dostrzega rosnącej asymetrii w handlu w Polsce oraz możliwych długofalowych skutków wzrostu sieci dyskontowych w stosunku do handlu tradycyjnego – określanego przez Polską Izbę Handlu jako nowoczesny z tradycjami, w tym rozwiązań franczyzowych.

Przede wszystkim należy odnieść się do sytuacji na rynkach lokalnych co wielokrotnie było podnoszone przez Polską Izbę Handlu – na nich bowiem asymetria ta jest dostrzegalna najlepiej. Zagrożeniem jest przede wszystkim nie tyle proces koncentracji który UOKiK postrzega jako główne kryterium, a wzrost organiczny sieci. Tu trafną uwagą jest stwierdzenie, iż „Na powstawanie nowych placówek decydujący wpływ ma polityka (zwłaszcza lokalizacyjna) władz samorządowych, które w ramach przyznanych im kompetencji decydują kto i na jakich zasadach otrzymuje zgodę na utworzenie nowej placówki handlowej”, co nie powinno zdejmować poczucia odpowiedzialności ze strony organu kontrolnego jakim jest UOKiK za stan handlu, ponieważ na takim poziomie rodzi się zagrożenie dla handlu tradycyjnego. Nie negując zatem skuteczności działania UOKiK w obszarze koncentracji, warto zwrócić także większą uwagę na rynki lokalne.

Natomiast fakt, iż w Polsce udział handlu tradycyjnego jest nadal większy niż 50% nie jest zasługą polityki kolejnych rządów, a 25 lat pracy nad integracją handlu poprzez hurt i rozwiązania franczyzowe, które w chwili obecnej zaczynają procentować.

W tym punkcie warto także podkreślić, iż rozważane zmiany w systemie opodatkowania placówek handlowych mogą potencjalnie zagrozić dalszemu rozwojowi handlu tradycyjnego.

Idąc dalej UOKiK zbytnio koncentruje się w swoim stanowisku na zagrożeniu dla dostawców nie przywiązując dostatecznej uwagi do problematyki handlu.

UOKiK sam stwierdza, iż grupą najsilniej rozwijającą się są dyskonty i to właśnie między innymi dzięki nim zmniejsza się rola w handlu hipermarketów. Trudno zatem nie skonstatować, że dyskonty mogą mieć podobny wpływ na handel tradycyjny i franczyzowy.

Podsumowując przedstawione stanowisko UOKiK pomimo dokładnego przedstawienia sytuacji rozkłada uwagę nie na tych obszarach, które rzeczywiście mają znaczenie dla rozwoju handlu w Polsce i przez to marginalizuje rzeczywiste zagrożenia.

                                                                                                                

Waldemar Nowakowski, Prezes Polskiej Izby Handlu, 7.10.2015