Już jutro senatorowie wypowiedzą się na temat wysokości opłaty Interchange w Polsce – Polska Izba Handlu zaznacza konieczność załatania prawnych „dziur” w projekcie nowelizacji ustawy o usługach płatniczych.
– Popieramy projekt założeń ustawy o zmianie ustawy o usługach płatniczych, oczekiwany od wielu miesięcy przez zintegrowane środowiska akceptantów kart płatniczych, dostrzegamy jednak potrzebę doprecyzowania pewnych zapisów – mówi Maciej Ptaszyński, Dyrektor Generalny Polskiej Izby Handlu.
Polska Izba Handlu wskazuje, że zawarte w treści projektu zmiany dotyczą wprawdzie obniżenia stawki Interchange, jednak nie regulują maksymalnych wysokości pozostałych opłat za akceptację karty (MSC), co w praktyce oznacza, że obniżenie jednego elementu opłaty serwisowej operatorzy mogliby łatwo skompensować podwyżką pozostałych składowych. Samo założenie, że rynek ureguluje pozostałe stawki wydaje się nieco zbyt optymistyczne w oparciu o dotychczasowe doświadczenia z funkcjonowania rynku płatności elektronicznych w Polsce.
– Pomimo naszego poparcia dla projektu nie możemy zgodzić się z sytuacją, w której nowela nie ochroni w pełni ani akceptanta ani konsumenta, a więc końcowego użytkownika karty płatniczej, a takie zagrożenie niestety istnieje – komentuje Ptaszyński – propozycję poboru dodatkowej opłaty za użycie karty kredytowej (surcharge) doliczanej do rachunku uważamy za nieakceptowalne poszukiwanie rozwiązania problemów biznesowych w kieszeni konsumenta, nie zachęcające do nowoczesnych form płatności. Wyjątek stanowić mogą jedynie opłaty skarbowe, gdzie konieczne jest przekazanie konkretnej kwoty na konto danego urzędu, a więc opłata za użycie karty kredytowej powinna być doliczona do rachunku – dodaje.
Eksperci Polskiej Izby Handlu wskazują, że nowelizacja zawiera długi okres przejściowy wypracowany min. przez zespół specjalistów z Narodowego Banku Polskiego, pozwalający bankom na zrównoważone dostosowanie struktury przychodów i ograniczenie ewentualnych strat.
– Za kontrowersyjne uważamy także odejście od obowiązku przyjmowania przez akceptanta wszystkich rodzajów kart danego operatora, co w teorii ma zapewnić wygodę akceptacji przez punkty handlowe tylko najtańszych w obsłudze kart i zadziałanie mechanizmów rynkowych, w praktyce jednak przełoży się na kolejne niedogodności dla klienta i zwiększenie chaosu informacyjnego oraz organizacyjnego – podkreśla Ptaszyński.
Polska Izba Handlu złożyła w sprawie powyższych wątpliwości druk lobbingowy z własną propozycją legislacyjną, w której uwzględniła wszystkie wymienione wątpliwości.