Ta strona korzysta z plików cookie.

Eurocash walczy z nożycami cenowymi w handlu. Grupa opublikowała właśnie wyniki kolejnej edycji Rankingu Równi w Biznesie

Polska utrzymuje pozycję lidera sprzedaży w placówkach małoformatowych (do 300 mkw) w Europie, pomimo rosnącego udziału sklepów wielkopowierzchniowych1Wielu producentów wciąż jednak oferuje im gorsze warunki współpracy niż dyskontom i supermarketom, przyczyniając się do zwiększania różnic cenowych między wszystkimi formatami rynku, a w efekcie – kurczenia się rynku handlu niezależnego. Ostatnia edycja Rankingu Równi w Biznesie Grupy Eurocash pokazuje, że chociaż niektórzy dostawcy dostrzegają potencjał sklepów lokalnych, wielu wciąż jeszcze nie bierze ich pod uwagę w swoich strategiach biznesowych.

Jak wynika z danych PMR dla Grupy Eurocash, rynek spożywczy w Polsce rośnie z roku na rok, na czym korzystają przede wszystkim centralnie zarządzane sieci supermarketów i dyskontów, które otwierają wciąż nowe placówki. Wzrost wartości koszyka zakupowego wynika jednak przede wszystkim z wysokiej inflacji, z którą borykają się wszystkie podmioty handlowe. Tym samym coraz trudniej będzie im utrzymać lojalność klienta, który poszukuje najkorzystniejszych cen i jest z tego względu bardziej skłonny do zmiany miejsca codziennych zakupów. Dlatego tak ważne jest, aby ceny oferowane we wszystkich formatach sklepów były jak najbardziej wyrównane – o to właśnie od lat walczy Grupa Eurocash, publikując co kwartał wyniki Rankingu Równi w Biznesie.

Sklepy spożywcze o powierzchni do 500 mkw od kilku lat utrzymują udziały w stale rosnącym polskim rynku na poziomie 40 proc.2pomimo wielu przeciwności gospodarczych, które dotykają je bardziej niż duże podmioty. Dlatego tym bardziej dzisiejsze otoczenie gospodarcze wymaga od wszystkich uczestników rynku współpracy. Przy pomocy Rankingu Równi w Biznesie Eurocash chce przekonywać producentów, że oferowanie równych warunków współpracy wszystkim formatom sklepów jest nie tylko z korzyścią dla nich, ale i całego rynku. 

Grupa obserwuje, że z roku na rok kolejni dostawcy dostrzegają potencjał sklepów lokalnych. Dwie kategorie produktowe szczególnie pozytywnie wyróżniają się na tle pozostałych: nabiał i papier toaletowy kupimy taniej w sklepie niezależnym niż w supermarkecie lub dyskoncie. Na podkreślenie zasługują tacy producenci jak OSM Czarnków (mleczne desery), OSM Łowicz (serki słodkie i homogenizowane) i SM Gostyń (masło), a w kategorii papierów toaletowych – Metsä Tissue i Epicom.

Niektórzy dostawcy widzą już rynek niezależny jako szansę na rozwój swoich biznesów. Są wśród nich tacy giganci jak PepsiCo (chipsy i napoje gazowane) i Dr Gerard (słodkie wypieki). Sklepy lokalne stanowią już ponad 15 proc. w kontrybucji do wzrostu tych producentów.

Pole do poprawy mają jeszcze natomiast dostawcy w kategoriach pralin (Ferrero, Storck, Lotte) oraz soków i napojów niegazowanych – ceny tych produktów w dyskontach i supermarketach są znacząco niższe niż w sklepach lokalnych. Wielu producentów opiera swoją sprzedaż także na produktach dedykowanych, dostępnych wyłącznie w placówkach wielkopowierzchniowych. Barilla (makarony), FoodCare (przyprawy – w tym przypadku do pieczenia) oraz Almus (papier toaletowy) to dostawcy, u których ponad 30 proc. wartości sprzedaży stanowią produkty niedostępne w sklepach lokalnych. Taka dysproporcja sprawia, że różnica między różnymi formatami handlu rośnie, co negatywnie wpływa na rynek małych i średnich przedsiębiorstw w Polsce, a w efekcie na całą gospodarkę.

 

1 https://biznes.newseria.pl/biuro-prasowe/handel/rynek-spozywczy-2023-,b982217324

https://grupaeurocash.pl/assets/media/strategia-2025-pl.pdf