Obecne polskie przepisy wymagają od darczyńcy, który chce przekazać na cele charytatywne produkty niespożywcze, zapłacenia stawki VAT obliczonej na podstawie początkowej ceny sprzedaży. Z pewnością wymagają one zmiany, aby polscy sprzedawcy mieli opłacalną ekonomicznie opcję darowizn za zwrócone lub niesprzedane zapasy.
Są potrzebujący
– Bank Żywności w Toruniu zauważa wyraźną potrzebę zaopatrywania ubogich osób nie tylko w żywność, lecz także w obuwie i odzież. Takie otrzymane produkty pozwalają na zrobienie oszczędności w budżecie domowym i przeznaczenie odłożonych środków np. na opłacenie czynszu, energii czy zakup leków. Wprowadzenie ulgi podatkowej na inne produkty, podobnie jak przy żywności, na pewno spotkałoby się z dużym zadowoleniem beneficjentów wymagających wparcia tak żywnościowego, jak i odzieżowego – mówi Jadwiga Wojciechowska, prezeska Banku Żywności w Toruniu.
Jest mnóstwo niepotrzebnych rzeczy
Według danych Eurostat za rok 2016 (https://ec.europa.eu/eurostat/statistics-explained/index.php?title=Waste_statistics/pl ) w państwach Unii Europejskiej aż 72 % odpadów generowanych jest przez budownictwo, górnictwo i wydobywanie oraz przemysł wytwórczy, a 8,5 % przez gospodarstwa domowe.
– Wśród odpadów przemysłowych znajdują się również artykuły nadające się do wykorzystania przez użytkowników (nowe, z usterką, niesprzedane, posezonowe). Wszystkie rzeczy, które produkują bądź sprowadzają przedsiębiorstwa, a które zalegają w magazynach lub mają drobne uszkodzenia, powinny trafiać do potrzebujących, bez obciążenia finansowego firm je przekazujących. Niestety dzisiaj przedsiębiorca mając do wyboru płacenie podatku lub wyrzucenie, nierzadko wybiera tę drugą opcję – zauważa Agnieszka Rogaszewska, prezeska Fundacji Alternatywnej.
Według badań Ellen MacArthur Foundation co sekundę na wysypisko trafia śmieciarka pełna odpadów materiałowych, odzieży. Na świecie przemysł modowy generuje rocznie 150 bilionów sztuk odzieży, z czego 92 mln ton co roku jest wyrzucane.
– Nie tylko produkcja materiałów i odzieży, czy transport z odległych fabryk do sklepów, ale również składowanie na wysypiskach czy spalanie odzieży, przyczyniają się w ogromnym stopniu do zanieczyszczenia powietrza, wody czy gleby. Bardzo ważne jest umożliwienie producentom pozbywania się niesprzedanych artykułów w sposób odpowiedzialny społecznie. I tu wracamy do kwestii zniesienia podatku VAT od darowizn niespożywczych. Bezspornie ułatwiłoby to i wsparło przedsiębiorców w działaniach dla dobra wspólnego oraz odciążyłoby środowisko naturalne – dodaje Agnieszka Rogaszewska.
Są chętni darczyńcy
– Mamy sygnały od przedsiębiorców, którzy chcieliby pomagać i przekazywać darowizny niespożywcze na cele charytatywne, jednak problemem jest konstrukcja polskiego prawa. Niestety przez pandemię koronawirusa jest coraz więcej potrzebujących, a firmy i tak mają straty z powodu kryzysu, nie mają z czego zapłacić tego podatku. Pomnażanie strat jest sprzeczne z ideą działalności gospodarczej – mówi Maciej Ptaszyński, wiceprezes Polskiej Izby Handlu.
Potrzeba jedynie zmian przepisów
Do 2013 roku polscy przedsiębiorcy, którzy chcieli przekazać żywność potrzebującym, również musieli płacić VAT. 7 lat temu zmieniono te przepisy.
– Po analizie działań podejmowanych na przestrzeni ostatnich lat na rzecz osób najuboższych zauważyliśmy zwiększoną ilość przekazywanego jedzenia po wejściu w życie zwolnienia z VAT-u darowizn żywności. Również zwiększyła się liczba beneficjentów spełniających warunki ustawy o pomocy społecznej korzystających z tych produktów spożywczych, , którym darmowe paczki żywnościowe pomogły w codziennej egzystencji. Zmniejszyła się też ilość utylizowanej żywności – dodaje Jadwiga Wojciechowska.