Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi wraz z Ministerstwem Klimatu i Środowiska na dzisiejszym posiedzeniu podkomisji do spraw bezpieczeństwa żywności, eliminowania nieuczciwych praktyk w obrocie żywnością oraz sprzedaży bezpośredniej i handlu detalicznego produktów wytworzonych w gospodarstwach rolnych będzie rozpatrywać informację na temat marnowania żywności. Jak wynika z ostatnich prac rządu, według ministerstwa rolnictwa ograniczeniu marnowania żywności, a także zwiększeniu przekazywania żywności przez sprzedawców do organizacji pozarządowych zajmujących się ich redystrybucją ma służyć nowelizacja ustawy o niemarnowaniu żywności. Branża handlu reprezentowana przez Polską Izbę Handlu i Polską Organizację Handlu i Dystrybucji widzi w przedstawionym projekcie wyłącznie kolejne kary, obowiązki sprawozdawcze oraz przepisy, które utrudnią przedsiębiorcom prowadzenie działalności, a w konsekwencji zakłócą działanie całego rynku, nie przyczyniając się do ograniczenia marnowania żywności.
– Działania na rzecz ograniczenia marnowania żywności są słuszne i potrzebne. To ważne, aby zachęcać przedsiębiorców, by czuli odpowiedzialność społeczną i dzielili się z potrzebującymi w miarę swoich możliwości. Walka z marnowaniem żywności nie może jednak skupiać się na zobowiązywaniu sprzedawców do kolejnych limitów, kar i sprawozdań. Tymczasem do tego ograniczają się rozwiązania znajdujące się w projekcie nowelizacji ustawy o niemarnowaniu żywności. To rozwiązania przeciwskuteczne – komentuje Maciej Ptaszyński, prezes Polskiej Izby Handlu.
– Jesteśmy zaskoczeni brakiem szerszego dialogu z branżą handlową przed przedstawieniem założeń projektu ustawy. Pragniemy zwrócić uwagę, że sieci handlowe dokładają już teraz wszelkich starań, by ograniczyć marnowanie żywności, kierując się zasadami odpowiedzialności społecznej oraz podstawową funkcją ekonomiczną, jaką jest zaopatrzenie ludności w żywność. Mamy nadzieję na rzetelny dialog wokół tego projektu, uwzględniający specyfikę handlu, który jest konieczny do osiągnięcia zakładanych celów – wskazuje Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.
Sprzeciwiamy się:
- Kolejnym obowiązkom sprawozdawczym nakładanym na sprzedawców
Handlowcy prowadzący sklepy detaliczne są przeciążeni obowiązkami sprawozdawczo-administracyjnymi. Każdego dnia są zobligowani do prowadzenia kas, są odpowiedzialni za zobowiązania związane z prowadzeniem działalności (VAT, CIT, koszty pracownicze) czy m.in. sprawozdań za odpady. Detalistów obowiązuje cała masa kontroli, oprócz tego mierzą się z niejasnymi przepisami np. związanymi z dyrektywą Omnibus. Za chwilę rozpocznie się działanie systemu kaucyjnego, który będzie wymagał od nich ogromu kolejnej pracy. Z projektu noweli ustawy o niemarnowaniu żywności wynika, że do ich obowiązków dojdzie jeszcze podpisanie umowy z organizacją pozarządową, przekazywanie żywności lub wnoszenie opłaty i terminowe raportowanie w tym zakresie.
– Postulat zmniejszenia ilości obowiązków sprawozdawczych był jednym z 10 postulatów handlu dla nowego rządu, które przedstawiliśmy na początku jego kadencji. Od lat mówimy, żeby zmniejszyć ilość obowiązków sprawozdawczych, a pomimo naszych apeli każda kolejna ekipa rządząca dokłada nowe. To karygodne – komentuje Maciej Ptaszyński.
- Wyższym karom nakładanym na sklepy
Podniesienie widełek kar w żaden sposób nie przyczyni się do zmniejszenia ilości marnowanej żywności. Nie jest też zasadne pod względem ekonomicznym. Handel planuje zaopatrzenie w taki sposób, by nie doprowadzać do strat wśród sprzedawanych produktów, ponieważ stają się one stratami finansowymi sprzedawców. Podwyższenie kar za zmarnowaną żywność zachęci więc jedynie przedsiębiorców do zmiany ich strategii asortymentowej. Detaliści staną bowiem przed wyborem zapewnienia ciągłości dostaw a ryzykiem zapłacenia dotkliwej kary, co może skłaniać ich do ograniczenia sprzedaży określonych produktów spożywczych, zwłaszcza tych o krótkim terminie przydatności do spożycia takich jak nabiał, owoce, warzywa czy mięso.
– Jak wynika z danych podanych w uzasadnieniu projektu, w Polsce co roku marnuje się ok. 5 milionów ton żywności, z czego zaledwie ok. 9% przypada na placówki handlowe. Projekt nowelizacji ustawy o marnowaniu żywności nie wydaje się więc próbą rozwiązania problemu, którego źródło – jak wskazują dane podane przez ministerstwo! – znajduje się gdzie indziej. Sklepy nie mogą stać się chłopcem do bicia tylko dlatego, że są miejscem, w którym konsumenci dokonują zakupu żywności, a w łańcuchu sprzedaży to właśnie sklepy najłatwiej objąć zaostrzoną regulacją – mówi Prezes Ptaszyński.
- Podwyższeniu opłat za zmarnowaną żywność
– Sektor handlowy ma najniższy odsetek marnowanej żywności w łańcuchu dostaw, dodatkowo prowadzi kampanie edukacyjne skierowane do konsumentów we współpracy z organizacjami wspierającymi potrzebujących. Należy też przypomnieć, że handel na każdym utraconym artykule spożywczym traci aż na pięć sposobów – po pierwsze ponosi koszt zakupu, po drugie nie uzyskuje swojej marży przy sprzedaży, po trzecie traci możliwość efektywnego zarządzania powierzchnią sprzedaży, po czwarte ponosi koszty utylizacji, a po piąte ponosi opłatę 10 groszy za każdy zmarnowany produkt, co w podsumowaniu generuje ogromne kwoty. Branża handlowa jest zatem niezaprzeczalnym sojusznikiem każdych działań na rzecz ograniczenia marnowania żywności. Niestety w obecnych założeniach projektu ustawy widać przede wszystkim dodatkowe restrykcje, które nic nie wniosą, a wpłyną na nasz sektor, przekładając się negatywnie na kształt całej gospodarki – wyjaśnia Renata Juszkiewicz.
- Nakładanemu na sprzedawców obowiązkowi przeprowadzania kampanii informacyjno-edukacyjnej
– Nie zgadzamy się ze stwierdzeniem, że to przede wszystkim sklepy kształtują postawy konsumentów i wpływają na ich decyzje zakupowe. Sklep jest miejscem, w którym konsument najczęściej dokonuje zakupu zaplanowanego już wcześniej. W ostatnich latach, kiedy Polacy mierzyli się ze skutkami wysokiej inflacji i trudnej sytuacji ekonomicznej, decydowali się na dokonywanie przemyślanych zakupów. Co więcej, na ilość marnowanej przez konsumentów żywności największy wpływ ma ich wiedza na temat odpowiedniego przechowywania artykułów spożywczych, ich używania oraz właściwego rozumienia informacji o dacie przydatności do spożycia. Świadomość polskich konsumentów w tym zakresie również wzrosła, co jest wynikiem między innymi już teraz organizowanych przez sklepy kampanii informacyjnych. Ze względu na skuteczność działań podejmowanych przez placówki handlowe w walce z marnowaniem żywności nie widzimy powodu, by były one zobowiązane do przeprowadzania kosztowych i wymagających znacznego nakładu organizacyjnego kampanii edukacyjnych na zasadach wyznaczonych przez odgórne regulacje, a w razie niedostosowania się do nich ponosiły kary w wysokości 5 000 zł – tłumaczy Prezes Juszkiewicz.