W odpowiedzi na zaproszenie do przesłania uwag do Założeń do projektu ustawy o umowie franczyzy Polska Izba Handlu, przedstawiła swoje stanowisko. Zwróciliśmy uwagę na fakt, że sektor franczyzy jest niezwykle zróżnicowany pod kątem branż oraz modeli biznesowych, przez co charakteryzuje się mnogością szczegółowych rozwiązań i ustaleń między stronami umowy franczyzy. Jako przedstawiciele franczyzodawców doceniamy troskę ustawodawcy o sytuację franczyzobiorców, czyli potencjalnie słabszej strony stosunku prawnego. Jednakże po lekturze propozycji założeń regulacji obawiamy się, że wbrew intencjom jej autorów, może ona zaszkodzić tym, których miała chronić. Dlatego też w naszym stanowisku staraliśmy się przestrzec przed negatywnymi konsekwencjami nadmiernego uregulowania franczyzy, sektora szczególnie istotnego z perspektywy małych i średnich przedsiębiorców, a tym samym do upośledzenia go na tle innych modeli biznesowych.
Stoimy na stanowisku, że ze względu na objęcie potencjalną regulacją tak ogromnej rzeszy Polaków, zróżnicowanie przedsięwzięć, których będzie ona dotyczyć oraz głębokość zmian, sięgających fundamentów modeli biznesowych, proces zmierzający do uregulowania franczyzy powinien być prowadzony ze szczególną ostrożnością. Podkreśliliśmy o procedowanie w duchu Konstytucji Biznesu oraz z uwzględnieniem czasu potrzebnego przedsiębiorcom na zaprezentowanie stanowisk bazujących na praktyce rynkowej, zrozumienie zmian zachodzących w ich otoczeniu prawnym oraz dostosowanie się do nich.
Z pośród wielu uwag przedstawionych w naszym piśmie ministerstwu zwróciliśmy uwagę na elementy, które w ocenie branży zawierają istotne nieścisłości, zarówno z perspektywy praktyki biznesu, jak i porządku prawa.
W konsekwencji widzimy szereg zagrożeń związanych z niemożliwością skutecznego i realizującego intencje ustawodawcy wdrożenia tych zapisów w formie regulacji, co przyniesie negatywne skutki dla całego sektora franczyzy w Polsce.
Dokument informacyjny Jako franczyzodawcy z pełnym przekonaniem podpisujemy się pod ideą wprowadzenia obowiązku przekazania istotnych oraz wiarygodnych informacji o systemie franczyzowym przed podpisaniem umowy. Kodeks Dobrych Praktyk dla rynku franczyzy, którego jako Polska Izba Handlu jesteśmy współinicjatorem oraz partnerem, doprecyzowuje jakiego typu informacje powinny zostać przekazane kandydatowi na franczyzobiorcę. Nasz sprzeciw budzi natomiast zaproponowana przez autorów założeń konstrukcja, w myśl której franczyzobiorca, który stwierdzi „niepełność” lub „nierzetelność” informacji przekazanych przez partnera na etapie nawiązywania współpracy, może w dowolnym momencie w przyszłości jednostronnie ją zerwać (wypowiedzieć). Jednocześnie z założeń wynika, iż dokument informacyjny ma pierwszeństwo wobec umowy zawartej między przedsiębiorcami. W naszej ocenie mamy do czynienia z istotną niespójnością pomiędzy ogólnie i nieprecyzyjnie określonym katalogiem zobowiązań informacyjnych po stronie franczyzodawców (niektóre mają nawet charakter szacunkowy), a daleko idącymi konsekwencjami niespełnienia, także nieintencjonalnego, jednego z tych zobowiązań. I jednocześnie z podejściem, które zakłada, że szczegółowe ustalenia co do bieżącej działalności operacyjnej na etapie podpisania umowy, nie mogą ulec zmianie w przyszłości. Zwracamy uwagę na fakt, olą sieci jest elastyczne reagowanie na zmiany oraz wprowadzanie korekt stanowiących ochronę lub ułatwienie dla mikroprzedsiębiorców działających jako franczyzobiorcy. W sytuacji wprowadzenia proponowanych zmian do regulacji ustawowej, w istocie zablokuje się możliwość rozwoju systemów franczyzowych, stawiając franczyzę w pozycji jedynego sektora polskiej gospodarki, który jest pozbawiony antykryzysowej tarczy w postaci elastycznego reagowania na zmiany w otoczeniu.
Postulowaliśmy aby udostępnieniu w opisanym w Założeniach trybie podlegał dokument informacyjny (zawierający informacje dotyczące franczyzodawcy, skali i profilu działalności sieci franczyzowej i jej franczyzobiorców, w tym danych szacunkowych) oraz wzorzec umowy (zawierający danych dotyczących zakresu i treści kluczowych wzajemnych praw i obowiązków stron w ramach danego modelu współpracy) – w ten sposób nie będą się one dublowały. Jeśli wzorzec umowy nie zawiera wyliczonych w Założeniach informacji, to powinny być one bezpośrednio sprecyzowane w dokumencie informacyjnym. A jeśli wzorzec umowy zawiera już te dane, to wystarczy zawarcie w dokumencie informacyjnym odpowiedniego odesłania. Ważne jest także zrezygnowanie z rozwiązania mechanicznie przyznającego bezwarunkowe pierwszeństwo dokumentowi informacyjnemu wobec umowy.
Sugerowaliśmy także zrezygnowanie z posługiwania się przesłankami o charakterze niejasnym, nieostrym i niedookreślonym („nierzetelne”, „niepełne”), które mogą być przedmiotem dowolnej interpretacji i kosztownych sporów pomiędzy stronami oraz dodanie gwarancji poufności w odniesieniu do treści dokumentu informacyjnego i wzorca umowy.
Stoimy na stanowisku w kwestii zasad kończenia współpracy, że zaproponowane w Założeniach do projektu ustawy określenie okresów wypowiedzenia umowy jako 3 oraz minimum 6 miesięcy, odpowiednio dla franczyzobiorców i franczyzodawców, stoi w sprzeczności zarówno z deklarowanymi intencjami Ministerstwa, jak i wnioskami z toczącej się od przeszło dwóch lat debaty publicznej. U źródeł tej dyskusji stanęło przekonanie grupy franczyzobiorców, że konieczne jest uelastycznienie zasad zakończenia współpracy przez franczyzobiorców, w przypadku niezadowalającego jej charakteru. Na poziomie publicystycznym postulat ten był wręcz określany „zakończeniem niewolnictwa” w ramach niektórych systemów franczyzowych. Zaproponowane przez autorów założeń usztywnienie okresów wypowiedzenia umowy franczyzowej nie tylko nie odpowiada na tę potrzebę, ale idzie wręcz dalej w wydłużeniu terminu efektywnego zakończenia współpracy na tle praktyki rynku. Warto także wskazać na szczególne sytuacje, w których współpraca między stronami jest warunkowana pozyskaniem odrębnych uprawnień, jako choćby w przypadku pozwolenia na pracę przez obywateli innych krajów. Co więcej, taki asymetryczny zapis jest odosobniony na tle powszechnie stosowanych rozwiązań regulujących obrót gospodarczy i stawiałby umowę franczyzy w kategorii „ewenementu” prawnego.
Ponadto katalog przesłanek wypowiedzenia umowy ze skutkiem natychmiastowym powinien mieć charakter otwarty – strony powinny móc określić je w umowie. Przy próbie wyczerpującego zdefiniowania tych okoliczności na poziomie ustawy nieuniknione jest pominięcie przesłanek, które w kontekście danej współpracy w sposób oczywisty dają podstawę do jej wypowiedzenia. W efekcie strony byłyby zmuszone do trwania w relacji umownej, w której doszło do naruszenia zasady zaufania i lojalnej współpracy – co najmniej przez okres wypowiedzenia umowy. Nie jest to rozwiązanie korzystne ani dla franczyzobiorcy, ani dla franczyzodawcy, a niejednokrotnie wręcz szkodliwe dla obu stron i całej sieci (czyli pozostałych franczyzobiorców).
Dlatego też zaproponowaliśmy aby dodać obowiązek poinformowania o terminach wypowiedzenia przewidzianych w ramach danej współpracy przed jej zawarciem, zrezygnować z określania ustawowych sztywnych terminów wypowiedzenia – można zachować terminy 3 i 6 miesięcy, ale tak, aby znajdowały zastosowanie wyłącznie w braku odmiennego postanowienia umowy. Jednocześnie można tez dodać gwarancję, że franczyzodawcy nie może przysługiwać termin krótszy niż franczyzobiorcy oraz otworzyć katalog przesłanek wypowiedzenia umowy ze skutkiem natychmiastowym, tak aby strony mogły określić w umowie odpowiednie dla siebie powody.
W zakresie problematyki sądu arbitrażowego propozycja ustanowienia zupełnie nowej instytucji mającej rozstrzygać spory miedzy przedsiębiorcami powoduje w naszej ocenie szereg pytań, wątpliwości i obaw. Jesteśmy przekonani, że skuteczne wprowadzenie jej do obrotu gospodarczego wymaga wielomiesięcznych przygotowań, znaczących środków finansowych oraz czasu na zrozumienie zasad przez potencjalnych uczestników tych procesów. Nasz niepokój budzi w szczególności kwestia możliwości kompetencyjnych arbitrów w kontekście ogromnego stopnia złożoności i różnorodności systemów franczyzowych. Pozostaje także pytanie o relacje postępowań arbitrażowych do toczących się równolegle procesów przed sądami powszechnymi oraz należy rozstrzygnąć faktyczne możliwości nowo powołanego organu wobec potencjalnego zalewu zgłoszeń przedsiębiorców, przy jednoczesnej konieczności zharmonizowania postępowań z równoległymi procesami przed innymi organami. Innymi słowy, widzimy zagrożenia w postaci rażącego przedłużania się postępowań arbitrażowych oraz niskiej jakości procesów z uwagi na braki kompetencyjne powoływanych w ramach postępowań arbitrów. Dlatego też stanowczo apelujemy o zrezygnowanie z dalszego procedowania tej części regulacji.
Ewentualna nowa regulacja powinna koncentrować się na działaniach informacyjnych. Niewykorzystany wydaje się również potencjał ewentualnej ustawy do stworzenia systemu zorganizowanej edukacji franczyzowej, na której skorzystaliby wszyscy zainteresowani przedsiębiorcy i który na pewno zwiększyłby świadomość wzajemnych praw i obowiązków stron oraz jakość współpracy na rynku franczyzy. Zwracamy też uwagę, że mamy w Polsce dobrze przemyślaną, bardzo szczegółową i konkretną samoregulację, która wyróżnia się na tle innych kodeksów franczyzowych obowiązujących na świecie nie tylko tym, że została opracowana przy aktywnym udziale franczyzobiorców (którzy mogą też być jej sygnatariuszami), ale też szerokim zakresem obowiązków przyjmowanych na siebie przez franczyzodawców.
Konkludując, Polska Izba Handlu jest docelowo przeciwna proponowanej prawnej regulacji umowy franczyzy. Nadmierna regulacja o ograniczenie swobody umów spowoduje wyższe koszty funkcjonowania podmiotów opierających swoją działalność o szeroko rozumiany model franczyzowy – zarówno franczyzodawców jak i franczyzobiorców. Nadmierna i nieprecyzyjna regulacja w wielu przypadkach obniży konkurencyjność polskich przedsiębiorców, dla których zrzeszenie w ramach systemów franczyzowych stanowi główną możliwość poprawy ich konkurencyjności na rynku.
Taka regulacja będzie też skutkować istotnym zwiększeniem niepewności związanej z częstymi zmianami otoczenia ustawowego i prawnego. Już teraz koszty dostosowywania się do nowych regulacji i do ciągłych zmian w przepisach stanowią znaczącą część kosztów działania wielu polskich przedsiębiorców, a planowana ustawa może docelowo spowodować ich dalsze powiększenie.