Poniższe zestawienie na pewno nie wyczerpuje wszystkich istotnych tematów – wiele z nich pojawia się i zmienia bez mała z godziny na godzinę. Postaramy się jednak zwrócić uwagę na kilka problemów, które na pewno z dnia na dzień nie znikną, a stanowią ważne wyzwanie dla handlu.
Placówki handlowe ponoszą obecnie ogromne koszty związane z zakupem środków ochrony – takich jak maseczki, przyłbice, rękawiczki, płyn dezynfekcyjny. Polska Izba Handlu już od pierwszych dni epidemii postuluje, aby obniżyć stawkę VAT na te produkty do 0% oraz umożliwić przedsiębiorcom możliwość odliczenia kosztów ochrony stosowanych w sklepach (tj.: maseczki, rękawiczki, płyny dezynfekcyjne) od dochodu. Polska Izba Handlu przedstawiła tę propozycję Ministerstwu Finansów.
Obecnie nie wydaje się absolutnie możliwa dyskusja na temat zwiększania pensji minimalnej. W chwili – kiedy firmy zwalniają pracowników, walczą o przetrwanie oraz starają się o wsparcie z Tarczy Antykryzysowej oraz czekają na jej kolejną edycję, jak również na tarczę finansową, a także co w tym kontekście bodaj najważniejsze na obniżenie składek ZUS – nie ma w o ogóle przestrzeni do dyskusji na temat zwiększania pensji minimalnej. Szczególnie przy tak dużym klinie podatkowym jak w naszym kraju. Wszelkie dyskusje, jak również deklaracje rządzących w tym zakresie, powinny być zamrożone przynajmniej do końca bieżącego roku.
Obecnie jesteśmy świadkami gestów wielu firm, które wspierają działania w walce z epidemią i zapewne będą to robić po niej. Niestety problemem jest konstrukcja polskiego prawa. Polskie przepisy dotyczące podatku VAT wymagają od darczyńcy przekazującego produkty na rzecz organizacji pożytku publicznego zastosowania stawki VAT, obliczonej na podstawie początkowej ceny sprzedaży na wszystkie towary. Zwolnienie z podatku VAT, które istnieje w przypadku działalności charytatywnej, dotyczy tylko niektórych produktów. Nie wyczerpuje to ogromu potrzeb, jakie się teraz pojawiają oraz możliwości wspierania potrzebujących przez przedsiębiorców. Np. jeżeli firma chce przekazać maseczki, rękawiczki, ubrania do DPS, musi zapłacić VAT. Z powodu przestoju sklepów będzie wiele niesprzedanych produktów. Co ma zrobić przedsiębiorca? Wyrzucić je? Czy oddać i zapłacić VAT? Taka firma z powodu kryzysu i tak ma straty, a miałaby jeszcze płacić podatek od darowizny. Pomnażanie strat jest sprzeczne z ideą działalności gospodarczej. Tak naprawdę trudno przewidzieć jakie produkty, którym organizacjom mogą się przydać. Niestety potrzeby nie znikną z chwilą odwołania pandemii. We Włoszech już przyjęto takie rozwiązanie i VAT nie jest naliczany od darowizn wszelkich produktów – jest to rozwiązanie bezterminowe, bo zapewne z kryzysem wywołanym przez epidemię będziemy zmagać się jeszcze długo. Z pewnością polskie przepisy wymagają zmiany, aby przedsiębiorcy mieli opłacalną ekonomicznie możliwość robienia darowizn na rzecz potrzebujących. Ten problem był od zawsze, ale pandemia tylko go uwypukliła i pokazała absurdalność przepisów, że bardziej opłaca się wyrzucić niż oddać. Wola pomocy ze strony firm jest, ale wymaga wsparcia ze strony Rządu.
W związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa, pogorszyła się ogólna sytuacja wielu segmentów handlu jeżeli chodzi o wzrost kosztów. Jednocześnie notują one zwiększony udział transakcji kartą płatniczą względem płatności gotówkowych. Ta sytuacja przekłada się na wzrost kosztów ponoszonych przez detalistów, wysokość opłat bezpośrednio zależy bowiem od liczby transakcji kartowych. Przykładowo, w przypadku małych sklepów, wydatki ich właścicieli związane z transakcjami kartowymi wzrosły o kilkaset złotych miesięcznie na jedną placówkę. Wzrost liczby transakcji bezgotówkowych jest związany m.in. z zaleceniami Ministerstwa Rozwoju i Głównego Inspektoratu Sanitarnego dla handlu detalicznego w związku ze stanem epidemicznym. Jak pokazują dane Forum Konsumentów, w przypadku 40 proc. klientów ograniczenie płatności gotówkowych jest związane z obawą przed koronawirusem. Branża spodziewa się, że obecna sytuacja wpłynie na długoterminowy trend, dlatego niezbędne jest podjęcie rozmów dotyczących obniżenia opłat za transakcje kartowe.
W Sejmie nadal znajduje się projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z promocją prozdrowotnych wyborów konsumentów zwany również podatkiem od napojów słodzonych. Skala następstw obecnej sytuacji wywołanej epidemią COVID-19 i jej negatywnymi skutkami gospodarczymi jest obecnie trudna do przewidzenia. Dlatego też apelujemy do rządzących o zrezygnowanie z zakończenia prac nad Ustawą lub w przypadku podjęcia przez Sejm prac nad Ustawą (uchwałą Senatu) – o odrzucenie Ustawy w całości. Ostatni etap prac nad Ustawą przypada na szczególny okres w życiu społecznym i gospodarczym Polski – diametralnie inny niż na początku tego procesu, kiedy w lutym Sejm przyjmował Ustawę, taki rozwój sytuacji był niemożliwy do przewidzenia. Przyjęcie Ustawy wiąże się z nałożeniem na przedsiębiorców nowych obciążeń regulacyjnych. Wprowadzane Ustawą opłaty obciążą w szczególności polskie firmy działające na rynku spożywczym, a także polski handel. Działanie takie znacząco pogorszy ich sytuację – i to w samym środku kryzysu wywołanego pandemią COVID-19, której negatywne skutki gospodarcze obserwujemy już dzisiaj.
Przyjęcie Ustawy w jej obecnym kształcie byłoby też sprzeczne z kierunkiem działań Rządu i Parlamentu RP, obliczonych na wsparcie przedsiębiorców w walce z konsekwencjami epidemii koronawirusa, a realizowanych w ramach „Tarczy antykryzysowej”. Zwracamy uwagę, że nałożenie na przedsiębiorców nowych opłat i obciążeń administracyjnych oznacza wzrost kosztów prowadzenia działalności i spadek rentowności wielu działających w Polsce firm. Część z nich może doprowadzić do bankructwa. Może też zmusić przedsiębiorców do redukcji zatrudnienia, co dodatkowo zwiększy spodziewany wzrost bezrobocia i pogłębi spowolnienie gospodarcze. Dotyczy to zarówno dużych, jak i małych oraz średnich podmiotów.
Obecnie cały wysiłek rządzących, przedsiębiorców i pracowników powinien iść w jednym kierunku – minimalizacji negatywnych skutków kryzysu, utrzymania firm i miejsc pracy, zapewnienia ciągłości łańcuchów dostaw i możliwie szybkiego powrotu do normalnego funkcjonowania biznesu.
Nie ma obecnie warunków do wprowadzania nowych obciążeń fiskalnych, a ich nałożenie w obecnej sytuacji gospodarczej wzbudzi głęboki i uzasadniony sprzeciw społeczny. W tym kontekście należy pozytywnie ocenić rządową inicjatywę zdjęcia tego projektu z porządku obrad Sejmu w dniu 16 kwietnia 2020, natomiast zdecydowanie oczekiwane byłoby pełne odstąpienie od jej procedowania.
Maciej Ptaszyński
Wiceprezes Polskiej Izby Handlu