Według CMR Panel i Polskiej Izby Handlu, w grudniu 2020 r. całkowita wartość sprzedaży w sklepach małoformatowych do 300 m2 była o 2,5% niższa od niż rok wcześniej, natomiast liczba transakcji spadała aż o 19%. W porównaniu z listopadem 2020 r. łączne obroty placówek małego formatu zwiększyły się o 5,4%.
Dynamika sprzedaży w sklepach małoformatowych do 300 m2 w grudniu 2020 r.: mdm +5,4%, rdr -2,5%
Pracownicy handlu powinni znaleźć się w grupie priorytetowo szczepionej przeciw koronawirusowi. Są osobami zapewniającymi funkcjonowanie podstawowej działalności państwa i narażonymi na zakażenie ze względu na częste kontakty społeczne. Na początku grudnia zwróciliśmy się w tej sprawie do Ministerstwa Zdrowia.
Pracownicy sklepów spożywczych od początku pandemii zapewniają społeczeństwu dostęp do jedzenia, przy czym codziennie mają kontakt z setkami klientów. Są w grupie osób wysokiego ryzyka zakażenia korowanwirusem. Ich zdrowie i dyspozycja są niezwykle ważne. Muszą dbać o zdrowie dla siebie, ale także po to, aby nie zarażać przychodzących do sklepów klientów. Muszą być też dyspozycyjni, bo sklepy od początku pandemii mają problemy kadrowe z powodu chorujących lub przebywających na kwarantannie członków personelu.
Pandemia wyraźnie pokazała jak ważna i niezbędna dla społeczeństwa jest rola sklepów spożywczych. Z pewnością placówki te stanęły na wysokości zadania w zapewnianiu społeczeństwu dostępu do jedzenia. Sieci handlowe dbają o bezpieczeństwo zarówno klientów, jak i pracowników. Zagwarantowanie szybkiego dostępu do szczepień tej grupie zawodowej pozwoli na dalsze sprawne i bezpieczne zapewnianie Polakom dostępu do żywności.
Jak wynika z danych PIH i CMR Panel, w listopadzie 2020 r. łączna liczba transakcji w sklepach małoformatowych do 300 m2 była o 18% niższa niż rok wcześniej, a ich obroty spadły o 1,8%. W listopadzie sklepy małoformatowe odwiedziło o 14% mniej klientów niż w październiku, natomiast łączna wartość sprzedaży obniżyła się w tym czasie o 10%.
Dynamika sprzedaży w sklepach małoformatowych do 300 m2 w listopadzie 2020 r.: -10,4% mdm , -1,8% rdr.
Polska Izba Handlu postanowiła sprawdzić jakie jest nastawienie do otwierania małych sklepów w niedziele niehandlowe wśród właścicieli takich placówek w miastach do 50 tys. mieszkańców i mniejszych miejscowościach. Jak wynika z ustaleń IBRiS, 62 proc. właścicieli, którzy określają swoje placówki jako biznes rodzinny, otwiera swoje sklepy w niedziele niehandlowe. W grupie wszystkich sklepów lokalnych z małych miast i wsi, prowadzenie sprzedaży w niedziele niehandlowe deklaruje ponad połowa (56 proc.) ich właścicieli.
Na zlecenie Polskiej Izby Handlu, Instytut Badań Rynkowych i Społecznych (IBRiS) zapytał mieszkańców miast do 50 tys. i mniejszych miejscowości o preferencje dotyczące zakupów w małych sklepach. Jak wynika z badań, 56 procent mieszkańców małych miast i wsi w ostatnim roku robiła zakupy w małym sklepie spożywczym w niedziele. Ponad 70 proc. pytanych odwiedzało małe sklepy spożywcze w dowolnym dniu tygodnia, w tym także w niedzielę, w ostatnim miesiącu. Częściej korzystają z tej możliwości osoby posiadające dzieci.
Zapraszamy do lektury nowego numeru Biuletynu Polskiej Izby Handlu
Nr 69 (12/2020)
W związku z pojawiającymi się w przestrzeni publicznej sugestiami i postulatami podważającymi celowość podatku handlowego przypominamy kilka podstawowych faktów dotyczących tego rozwiązania.
Podatek od sprzedaży detalicznej jest daniną wyrównania szans miedzy mniejszymi detalistami a dużymi sieciami handlowymi, szczególnie dyskontami. Dyskonty na przestrzeni ostatnich 10 lat wzrosły od 10% udziału rynkowego do 33%. Liczba sklepów w Polsce spada, a najszybciej ubywa właśnie małych, niezależnych placówek. Przykładowo wg danych Nielsena od stycznia do czerwca 2020 roku zamknęło się ponad 1,2 tys. małych sklepów spożywczych. Jednocześnie przybyło 128 dyskontów.